zaczete!
Data dodania: 2011-06-07
Dzis juz nareszcie w miare dobra pogada i zaczynamy. Najpierw z odwodnieniem i z wywozem wierzchniowki. To fajnie miec swiadomosc, ze na dzialce juz cos kopia. Niestety nie ma mnie na miejscu i wszystko mam relacjonowane na biezaca.
Troche sie tylko denerwujemy, bona dzisiaj mialy byc juz pieniadze z kredytu, ale okazalo sie, ze nie dotarl jeden dokument do banku, ktory jest niezbedny do uruchomienia transzy. Musimy wiec czekac, pewnie do czwartku. Tyle czekalismy, ze kazdy jeden dzien jest dla nas prawie jak wiecznosc. No, ale...wazne, ze juz kopia :) Oby tylko pogoda sie utrzymala....