górna łazienka
W łazience na górze chcielibyśmy mieć chyba takie płytki:
(wyjaśnienie: płytki są takich samych rozmiarów - nie potrafię ich ładnie i równiutko ułożyć - przepraszam! :) )
całość ma wyglądać mniej więcej tak :)
W łazience na górze chcielibyśmy mieć chyba takie płytki:
(wyjaśnienie: płytki są takich samych rozmiarów - nie potrafię ich ładnie i równiutko ułożyć - przepraszam! :) )
całość ma wyglądać mniej więcej tak :)
Dzisiaj, niedzielnie i mroźnie....jako, że obecnie grożą zamarznięciem odpuściliśy sobie, mimo świecącego i kuszącego słoneczka. Przeglądaliśmy strony sklepów meblowych, planowaliśmy i planowaliśmy... co ostatnio potrafimy robić niemalże non stop.
Znaleźliśmy kilka fajnych rzeczy:
Fotel (oczywiście chcielibyśmy mieć w kolorze narożnika)
Narożnik (kto wie, może bedziemy mieć coś takiego w salonie)
Spodobały nam się też takie meble do salonu:
Właśnie dotarły do nas najświeższe zdjęcia z Polski. Dobrze, że pomimo mrozów można przesyłać sobie zdjęcia. Czy macie dzisiaj chociaż trochę cieplej?? U nas robi się cieplutko na serduszku na myśl o palącym się ogniu w naszym kominku :) Oto on, tak prezentuje się na dzień dzisiejszy.
Przedstawiam Wam naszą wymarzoną kuchnię. Czekamy na wycenę, nie powiem, boimy się jej. Pewnie póki co wstrzymamy się z robieniem kuchni (chociaż kto wie...z nami to nigdy nic nie wiadomo) ale pomarzyć i pokalkulować można prawda? Takie marzenia motywują czasami do zaciskania pasa! :) Zrobiliśmy już - na prośbę pana stolarza- odręczny, bardzo prowizoryczny projekt rozmieszczenia wszystkiego. Będziemy mieć trochę więcej półeczek górnych niż w tym projekcie. Ale meble chcemy dokładnie takie.Mam nadzieję, że się Wam podoba i że uda nam się zrealizować nasze marzenia związane z kuchnią:)) )
Kochani moi wszyscy!
Właśnie zadzwonił do mnie Tata (przyp. Tata nadzoruje prace wykonawców podczas gdy my jesteśmy daleeeko! ) i oznajmił z radością i dumą w głosie, że oto siedzi sobie właśnie u nas na budowie z mamą przy kominku i romantycznie patrzą w ogień ;-) Poczułam wielką radość, ale też i smutek, że nie możemy tam być i cieszyć się tym wszystkim na żywo....Pomyślałam sobie, że bardzo tesknię i już chcę wracać. Jednak niestety życie nie jest takie proste jakbyśmy chcieli. No, ale nic to, nie piszę po to, żeby smęcić. Przetłumaczyłam sobie jakoś, że przecież mamy tutaj fajną pracę, jesteśmy tutaj razem a kominek póki co możemy zobaczyć na zdjęciu. A ciepło od niego poczujemy już za prawie dwa tygodnie będąc na chwilę w Polsce. Jeszcze się nim nacieszę prawda???
Dołączam zdjęcia:
Chociaż nie chce mi się wierzyć, podobno to naprawdę jest ogień z naszego kominka:)
i już mniej romantyczne zdjęcia:
nasze kratki, które mają być wmontowane do obudowy kominka i w sypialni
i bardziej techniczne (mniej romantyczne) zdjęcie naszego kominka. Wolę to pierwsze! :) Jutro mają obudowywać całość...